....przyszła zima
.......przyszła zima, złapał mróz, a my cieszymy się ,że udało nam się przygotować teren budowy ........teraz pozostaje do załatwienia "tylko" szeroko pojęta dokumentacja.
.......przyszła zima, złapał mróz, a my cieszymy się ,że udało nam się przygotować teren budowy ........teraz pozostaje do załatwienia "tylko" szeroko pojęta dokumentacja.
....w świetle słonecznym wszystko wygląda optymistycznie......garaż stoi, roboty przygotowawcze pod ogrodzenie wykonane........a przed nami kolejny tydzień "papierologii"
....wjazd na miejsce budowy (przed i po)........a w tle najważniejszy element, niezbędny w trakcie trwania budowy
.......Nowy Rok - nowe otwarcie........nigdy nie sądzłem, że będę kiedykolwiek pisał bloga, co więcej bloga dotyczącego budowy naszego gniazdka.
........wszystko zaczyna się w połowie 2013 roku, gdy znajomy zaczął nas przekonywać,że warto "uciec" z miasta na wieś. W sumie długo nas nie przekonywał i w grudniu zostaliśmy właścicielami kawałka ziemi (co nie znaczy, że łatwo było znaleźć ten wymarzony).
Tyle wstępu - aktualnie jesteśmy na etapie "papierologii" - architekt wprowdza nasze pomysły do projektu, konstrutor wszysko przelicza, czekamy na "warunki" z energetki, gazowni i wodociągów, oraz na wyniki badań gruntu z laboratorium. Są też pierwsze malutkie sukcesy - graniczniki wkopane.